poniedziałek, 25 sierpnia 2014

niepowtarzalni = inni a nie tacy sami, czyli Ad Vocem na czasie w NCzasie

komentarz do: Leszek Szymowski Kto finansuje ruchy gejowskie w całej Polsce. 

Gdy targają mną wątpliwości czy słuszniejsze jest powiedzenie "Wolnoć Tomku w swoim domku" czy "Gość w dom - Bóg w dom", mówię sobie z angielska "My home is my Castle". I kategorycznie twierdzę: trzeba bronić tę twierdzę!

Nie, żebym specjalnie pałał jakąś ostrą czy choć mdłą nienawiścią do LGBT (bo oto znowu komentuję ten temat). Żal mi ich nawet, że takimi się urodzili. I dlatego wszystkie "delikatne" kwestie piszę w "cudzysłowiu".

Po pierwsze nie widzę linii podziału pomiędzy homoseksualnością a transwestytyzmem (dla mnie to w obu przypadkach trans-seksualność i basta). Cóż, niepełnosprawność, jak każda inna. I idąc tym torem rozumowania - niepełnosprawności - gotów jestem zgodzić się na pomoc ze środków społecznych na leczenie, na walkę o równy dostęp do pracy ogółem: na NIE WYKLUCZANIE.
Osobiste poczucie sprawiedliwości każe mi nawet pójść dalej i pociągnąć konsekwentnie ten wątek, aż do tego punktu, kiedy okazać się musi, że jak, bez względu na ułomność, przysłowiowy kulawy i ślepy ma prawo do szczęścia, tak też transeksualny obywatel - w końcu pokrzywdzony przez los - ma prawo do rodziny, szacunku, spełnienia - do szczęścia.
No i zaczynają się trudne pytania: 1) czy ślepy rodzic lub niemowa krzywdzi swoje dziecko, które przecież tak kocha i któremu oddaje całą swoją miłość? Cóż, w pewnym sensie tak - ślepy nie uwrażliwi dziecka na piękno obrazów Rubensa, głuchy na polifonię Bacha itd.(spłycam tu dorobek kulturowy); 2) czy rodzic niezrównoważony lub chory psychicznie, mimo swej miłości, może być dobrym rodzicem? Może, najlepszym, jakim może być, tyle, że dzieci najprawdopodobniej będą na równi pochyłej; 3) czy pedzio w sukience przekaże dziecku prawdę o świecie? Tak, z całą feerią pawich piór.
niepowtarzalni = inni a nie tacy sami

Do czego zmierzam? Dopóki odchylenia od normy (w przypadku schorzeń psychicznych kolokwialnie zwane 'zboczeniami') widziane były przez pryzmat przypadłości - współczucie legitymowało prawo do szczęścia LGBT. Kiedy jednak "niepełnosprawny" domaga się prawa, by ludzie się "okaleczali" a dzieci mogły same wybrać formę "upośledzenia", "zdrowe" społeczeństwo powinno stanąć na straży "zdrowia".
(A, niech będzie - zamknę w tym jednym wpisie wszystkie wątki i będzie mniej pisania w przyszłości: dopóki bieda, klęski żywiołowe i wojny wypędzały całe narody - t.zw. Świat Zachodni tolerował i otwierał drzwi dla wszystkich w imię wartości chrześcijańskich. Kiedy jednak owe "narody" domagają się dzielnic z szariatem, obrzezują tak chłopców jak i dziewczynki a w imię tradycji szerzą pedofilię (aranżowane małżeństwa dzieci ze starcami)  i na wszelkie sposoby otwarcie atakują nowy dom - domownicy powinni gościa wyrzucić.

Państwo - zamiast wymyślnych prawideł (które w rzeczywistości są lewidłami) powinno zastosować tę prostą zasadę gościnności z nadrzędną troską jednakże o własnych domowników i własny rytm dnia i dobytek. Bo gdzie gość ustawia mój dom pod siebie - tam kończy się gościnność.

Uczmy dzieci różnorodności, dbajmy, by wyrabiały w sobie krytycyzm. Ale brońmy rodzin przed "intruzami", gdy włażą z błotem do naszych domów i  - co gorsza - do naszych łóżek!

A zatem powtarzam: "My home is my Castle". I kategorycznie twierdzę: trzeba bronić tę twierdzę!

oraz króciutko komentarz do: Bogdan Dobosz Homoseksualni aktywiści szturmują szkoły


Nie wiem czy to "tylko" lewackie, czy może szyte zupełnie innymi nićmi, to siłowe wciskanie większości, że marginalna mniejszość ma rację. Sprawa może mieć też drugie dno: celowa propaganda światowych decydentów mająca na celu zmniejszenie populacji. Wiem że koronny kontrargument to zmniejszenie liczby potencjalnych konsumentów, ale... summa summarum to gwarantowany wzrost liczby posłusznych 'wesołków' kosztem twardogłowych tradycjonalistów.
Promowanie homoseksualizmu, to trzeci po antykoncepcji i aborcji, krok do rozwiązania problemu globalnego przeludnienia... skoro dwa poprzednie się nie sprawdziły dzięki prawicowym, praworządnym i religijnym "konserwom"...

5 komentarzy:

  1. Do kogo ty się jeszcze przytulisz? Tym razem chcesz romansu z Najwyższym Czasem, tak?
    a) jak miło, że współczujesz. Taki odchowany, zdrowy katolik, prawy człowiek, wspaniałomyślnie współczuje. Pewnie nie tylko LGBT ale i psom na śmietniku, Żydom, czarnym, muchomorom...
    b) O jakich delikatnych kwestiach piszesz w cudzysłowie? Trzeba tak w cudzysłów ujmować niepełnosprawność? Przez rok opiekowałeś się ludźmi z głębokim upośledzeniem umysłowym, jeszcze nie oswoiłeś się z niepełnosprawnością. Przykład twojej delikatności: Żal mi ich nawet, że takimi się urodzili".
    c)"Niepełnosprawność jak każda inna". A nie jest tak, że kobieta z kutasem to dla ciebie jednak nie to samo, co chłopiec bez ręki? Nie pierdol farmazonów.
    d) Piszesz, że obcy wchodzą do naszych łóżek. Dlaczego nas w te swoje cyniczne brednie wplątujesz? Nam nikt do łóżek nie wchodzi.

    Napisz, że boisz się odmienności LGBT, że chcesz być postrzegany jako ten prawicowy, że brzydzisz się widokiem dwóch tulących się do siebie facetów, zamaist udawać rycerza pióra. Wtedy ja ci odpowiem, kurza twarz, też tak czuje.

    A ty bredzisz o światowej propagandzie mającej na celu zmniejszenie populacji. Opętało cię coś? A Może jesteś ofiarą światowej propagandy wyludnienia Polaki, dlatego wyjechałeś do Holandii?

    Z tą światową propaganda to dobry temat na powieść, pomyśl o tym Tomku.

    OdpowiedzUsuń

  2. Krytyka krytyka

    Miałem w sumie nie komentować, bo ręce opadają przy takim chamskim i niepotrzebnie osobistym tonie i stylu, Panie Kolego Marcinie... Ale mimo że, jak niektórzy mówią, tylko ten się nie myli, kto w ogóle nie zabiera głosu, milczenie też często jest błędem… No normalnie, jakbyś miał ciotę…

    1. DO KOGO TY SIĘ JESZCZE PRZYTULISZ? TYM RAZEM CHCESZ ROMANSU Z NAJWYŻSZYM CZASEM, TAK? – Uwaga całkiem od czapy. A ty do ilu „Dialogów”, „Portretów”, czy „HA-Artów” już się przytuliłeś i jeszcze się przytulisz? Że nie wspomnę o „przytulasach” do tych wszystkich książek i tomików, które regularnie ganisz-chwalisz w swojej piwnicy? Po prostu głupi zarzut, jak sie lepiej lub gorzej zabiera za komentowanie/recenzowanie.
    2. JAK MIŁO, ŻE WSPÓŁCZUJESZ. TAKI ODCHOWANY, ZDROWY KATOLIK, PRAWY CZŁOWIEK, WSPANIAŁOMYŚLNIE WSPÓŁCZUJE. PEWNIE NIE TYLKO LGBT ALE I PSOM NA ŚMIETNIKU, ŻYDOM, CZARNYM, MUCHOMOROM... – Dokładnie tak! Wszystkim naraz i każdemu z osobna i to nie koniecznie w tej kolejności. Postawa malkontenta i krytyka – to dobrze, tak można, to się chwali. Jednak już postawa, jak to nazywasz ‘prawicowego’ (choć ja bym powiedział ‘prawego’ – w odróżnieniu od ‘lewych’) to już nie cacy, kole w oczy i nie ma co suchej nitki zostawić na Katolu, tylko iść się wyrzygać na niego. Brawo wartości chrześcijańskie!
    3. O JAKICH DELIKATNYCH KWESTIACH PISZESZ W CUDZYSŁOWIE? TRZEBA TAK W CUDZYSŁÓW UJMOWAĆ NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ? – Najwyraźniej nie zrozumiałeś zabiegu (więc to ja nie dość jasno go wyjaśniłem – moja wina). Chciałem „cudzysłowem” podkreślić ‘inność’ tej niepełnosprawności (patrz p. 5)
    4. PRZEZ ROK OPIEKOWAŁEŚ SIĘ LUDŹMI Z GŁĘBOKIM UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM, JESZCZE NIE OSWOIŁEŚ SIĘ Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ. PRZYKŁAD TWOJEJ DELIKATNOŚCI: ŻAL MI ICH NAWET, ŻE TAKIMI SIĘ URODZILI" – Oswoiłem na ile da się z nią oswoić. Współczuję niepełnosprawnym, również tym LGBT. Jednak właśnie z uwagi na pewne doświadczenie w pracy z nimi ‘żal’ to faktycznie niewłaściwe słowo wobec niepełnosprawności. Cofam.
    5. "NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ JAK KAŻDA INNA". A NIE JEST TAK, ŻE KOBIETA Z KUTASEM TO DLA CIEBIE JEDNAK NIE TO SAMO, CO CHŁOPIEC BEZ RĘKI? NIE PIERDOL FARMAZONÓW. – Zgoda, nie to samo. KOBIETA Z KUTASEM to aberracja. Dlatego „niepełnosprawność” jako oddzielenie od niepełnosprawności (p.3)
    6. PISZESZ, ŻE OBCY WCHODZĄ DO NASZYCH ŁÓŻEK. DLACZEGO NAS W TE SWOJE CYNICZNE BREDNIE WPLĄTUJESZ? NAM NIKT DO ŁÓŻEK NIE WCHODZI. – To dopiero cyniczna uwaga. Miała to być przenośnia i aluzja nachalności ruchu LGBT, nic dosłownego. Nie panikuj, nie wplątuję cię w żaden soczysty romans…
    7. NAPISZ, ŻE BOISZ SIĘ ODMIENNOŚCI LGBT.. – Nie tyle boję co faktycznie brzydzę…
    8. …ŻE CHCESZ BYĆ POSTRZEGANY JAKO TEN PRAWICOWY… – Co ty z tymi prawicami-lewicami? „A może jesteś ofiarą światowej propagandy…”?
    9. …ŻE BRZYDZISZ SIĘ WIDOKIEM DWÓCH TULĄCYCH SIĘ DO SIEBIE FACETÓW... – Jak w p.7
    10. …ZAMIAST UDAWAĆ RYCERZA PIÓRA... – i mówi to Pan od polskiego ? Rozumiem, że już tylko bluzgi a pióro jedynie do dłubania w nosie...
    11. …WTEDY JA CI ODPOWIEM, KURZA TWARZ, TEŻ TAK CZUJE. – to po kiego grzyba cala ta tyrada? W sumie jesteś za a nawet przeciw…
    12. A TY BREDZISZ O ŚWIATOWEJ PROPAGANDZIE MAJĄCEJ NA CELU ZMNIEJSZENIE POPULACJI. OPĘTAŁO CIĘ COŚ? - Teorie, fantazje, pomysły, domysły – czepiłeś się jakbyś w polemikę z jakimś socjologiem wchodził. A to – obok baśni i horrorów – tylko kolejny z licznych wątków bajki pt. political-fiction.
    13. A MOŻE JESTEŚ OFIARĄ ŚWIATOWEJ PROPAGANDY WYLUDNIENIA POLSKI, DLATEGO WYJECHAŁEŚ DO HOLANDII? Z TĄ ŚWIATOWĄ PROPAGANDA TO DOBRY TEMAT NA POWIEŚĆ, POMYŚL O TYM TOMKU – Słabe, niziutkie… Aż się ślina na język ciśnie, żeby przyznać, że jak już wyjeżdżać, to byle dalej od takiego balastu frustracji, agresji i wulgarności. Zwłaszcza, gdy mówi to wychowawca i nauczyciel. Pomyśl o tym Marcinie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra była ta odpowiedź.datego usunąłeś.manipulacja.chcesz by tamten wyszedł na chama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo – dla wszystkich Anonimowych i Jawnych czytelników raz jeszcze usunięty komentarz.
      Czy kto cham czy nie cham – niech każdy osadzi sam.

      W sumie to może i lepiej – tak wczytać się ponownie, gdy zacietrzewienie przesłania widzenie. Aż nie do wiary, że początkiem tej ostrej na noże żonglerki komentarzami jest kopia mojego zaledwie marginalnego komentarza do pośledniego artykułu w NC…


      „Tomek, chyba Tylko ty nie widzisz różnicy między pisaniem do pisma literackiego zapraszającego do współpracy a pukaniem do np. NC. Wolę raczej przestrzegać przed takimi politykami jak redaktor tego pisma.Uderzyłem w mocny ton, ponieważ LGBTnie stanowi dla mnie ważnej kwestii, nie próbuję sobie niczego wyobrażać, więc nie mam powodów do obrzydzenia. Ważniejsze dla mnie jest to, że pomysłodawca NCzasu chce: "Zlikwidujemy fikcję "bezpłatnego szkolnictwa" - to obywatele ponoszą całkowity ciężar finansowania systemu edukacji i to oni w zamian za swoje pieniądze mają prawo kształcić swoje dzieci w sposób, jaki uznają za dobry." (to z programu Nowej Prawicy). To dla mnie temat na ciekawą dyskusję, bo o tym mam jakieś pojęcie. I nie wiem czy finansowanie sobie edukacji w dzisiejszych czasach jest ciekawym pomysłem. Obawiam rozwiązań, jeśli ich pomysłodawcy stają się wpływowi. “

      Autor: Marcin Włodarski , blog: Wahadło Foucaulta, 6 września 2014 07:40

      Usuń